Legendy wigierskie
Legendy to niezwykłe opowieści, które łączą w sobie elementy rzeczywistości i fantazji. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, wyjaśniają tajemnice otaczającego świata, tłumaczą niezwykłe zjawiska i uczą ważnych wartości. Wigry, malowniczo położone nad jeziorem o tej samej nazwie, to miejsce, które obfituje w fascynujące podania. Każda z tych historii kryje w sobie odrobinę magii, duchowości i lokalnej tradycji.
Jedną z najbardziej poruszających legend jest opowieść o pięknej Wingrynie – córce rybaka, której los spleciony został z młodym zakonnikiem. To historia miłości, która, choć skazana na tragiczny finał, przetrwała w pamięci ludzi i w samym krajobrazie Wigier.

Legenda o miłości Wingryny
Dawno, dawno temu, na półwyspie wrzynającym się w jezioro Wigry, tuż obok klasztoru wznoszącego się dumnie na wzgórzu, mieszkała piękna Wingryna – córka starego osacznika. Codziennie pasła swoją krówkę i spoglądała w spokojne wody jeziora, które znała jak własne myśli.
Pewnego dnia, siedząc nad brzegiem, ujrzała w oddali niewielką łódź, która zmierzała w stronę klasztoru. Niebo nagle pociemniało, zwiastując nadciągającą burzę. Wicher poruszył wierzchołkami drzew, a tafla jeziora rozszalała się pod naporem wiatru. Wingryna z niepokojem śledziła miotaną falami łódź. Gdy grzmot rozdarł niebo, łódź przewróciła się, a jej pasażer wpadł do wody. Biały habit zdradzał, że był to zakonnik.
Dziewczyna nie wahała się ani chwili. Wskoczyła do ojcowskiej łodzi i silnymi ruchami wiosła pokonała wzburzone fale. Zbliżając się do tonącego, dostrzegła jego ostatni rozpaczliwy gest. Chwyciła jego ręce i z największym trudem wciągnęła półprzytomnego mnicha na pokład. Był to brat Fabian – najmłodszy z zakonników, znany jako zapalony zbieracz ziół. Gdy dopłynęli do brzegu, osłabiony, lecz już przytomny mnich wyszeptał ciche podziękowanie. Jednak gdy odchodził, nie potrafił oprzeć się pokusie – raz jeszcze spojrzał na swoją wybawicielkę. W tym jednym spojrzeniu narodziło się uczucie, które miało odmienić ich losy.
Od tej chwili brat Fabian myślał częściej o Wingrynie niż o zbawieniu duszy. Również ona nie mogła zapomnieć młodego mnicha. Każdego dnia podpływała łodzią w miejsce, skąd można było dostrzec klasztorne mury. Stał tam jej ukochany, śląc ku niej tęskne spojrzenia. Lecz ich niewinne spotkania nie uszły uwadze starszych zakonników. Kiedy wieść o nich dotarła do przeora, ten wpadł w gniew i skazał Fabiana na surową karę – zamknął go w ciemnej, zimnej wieży, bez widoku na jezioro, bez możliwości zobaczenia ukochanej.
Osamotniony zakonnik usychał z tęsknoty, aż pewnej jesiennej nocy jego dusza uleciała ku niebu. W chwili jego śmierci dzwon klasztorny samoczynnie się poruszył, a jego głuchy dźwięk odbił się echem nad wodami Wigier. Wingryna usłyszała go i zrozumiała, że jej ukochany odszedł na zawsze. Pogrążona w rozpaczy, wkrótce i ona pożegnała ten świat.
Nie minęło wiele czasu, gdy na jeziorze pojawiła się wyspa, której wcześniej tam nie było. Wkrótce obok niej wynurzyła się druga. Na obu smukłe brzozy pochyliły swe gałęzie nad wodą. Ludzie nazwali je Brzozowymi Wyspami, lecz ci, którzy znają historię tragicznych kochanków, mówią o nich: Wyspy Wingryny.
W sierpniowe noce, gdy gwiazdy lśnią na aksamitnym niebie, nad jeziornymi tonami niesie się ciche wołanie. Wtedy z wody wyłaniają się Wingryna i brat Fabian. Idą ku sobie, wyciągając ramiona, a w tej jednej chwili ich miłość zdaje się triumfować nad losem. Lecz przekleństwo przeora wciąż trwa. Gwałtowny wicher rozdziela wyspy, a pioruny przecinają niebo. Fale ponownie pochłaniają postacie kochanków, skazując ich na wieczne rozstanie.
Mówi się jednak, że klątwa zostanie złamana w dniu, gdy nad brzegami Wigier pojawi się para, której miłość okaże się silniejsza niż uczucie Wingryny i Fabiana. Wtedy wyspy złączą się na zawsze, a duchy kochanków odnajdą w końcu upragniony spokój.
Legenda ta przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, a gdy mgły snują się nad jeziorem, mieszkańcy Wigier powiadają, że to dusze Wingryny i Fabiana wciąż szukają drogi do siebie.
Legendy Suwalszczyzny – kontynuacja?
Suwalszczyzna to kraina tajemnic, gdzie echa dawnych opowieści odbijają się od jeziornych fal i szepczą wśród smukłych brzóz. To tutaj, nad Wigrami, rozgrywały się dramaty zakazanej miłości, a na leśnych ścieżkach można jeszcze usłyszeć kroki duchów przeszłości. Każda legenda kryje w sobie odrobinę prawdy, a może i magii, która nie pozwala o nich zapomnieć. Czy chcielibyście poznać więcej niezwykłych opowieści z tego malowniczego regionu? Dajcie znać, jeśli chcecie kontynuacji cyklu o legendach Suwalszczyzny!